Słonka pozujące do książki
sobota, 17 grudnia 2011
środa, 10 sierpnia 2011
Ordensburg nad Krosinem (Falkenburg)
Ordensburg nad Krosinem
(Falkenburg), Budowo koło Zocieńca
Inne nazwy: 16 maja 1941 roku przyjęto oficjalną, wydłużoną
nazwę: „NZ Ordensburg. Die Falkenburg am Krossinsee”, czyli „Narodowosocjalistyczny
Zamek Zakonny Falkenburg nad Krosinem”. Powszechnie stosowano skrót
Kroessinsee, Croessinsee.
Wg legend, połączony ze starym zamkiem tunelem w Złocieńcu. Obecnie obiekt
jest niedostępny z powodu stacjonowania jednostek wojskowych. Miejsce
traktowane ostrożnością, gdyż wg legend działały mroczne i obce człowiekowi
siły (duchy pomordowanych żołnierzy). Inne, że w nocy rybackie sieci rwały się
same. Inna legenda głosi, że w lasach o nazwie Kobiece Łowy grasował sam
diabeł, polujący konno na kobiety.
Płożony na Pomorzu zachodnim, pojezierzu Drawskim, wśród
jezior w zalesieniu, nieopodal Puszczy Polskiej (Polenheide). Niedalego rzeka
Drwa, nieopodal niej wzgórze Galgenberg – Wzgórze Szubienicze – palenie czarownic
w 1618. W lasach nad brzegiem Krosino wzniesiony został ośrodek szkoleniowy,
gdyż hitlerowcy duża rolę przywiązywały do indoktrynacji młodzieży. Dwie wierze
o podstawie kwadratu, w planach było 4, widoczne są z daleka, wysoka na 50 m . Finansowana z budżetu
państwa. Sama nazwa Ordensbur – zamki zakonne, trzeci ośrodek tego typu w
Europie. Ośrodek miał być tzw. 4, w projekcie otoczony wieżami na strony świata
w stylu jak ich logo. Niestety, nie udał się zrealizować do końca, a w 1940
powstały tylko dwie, przerwano przy trzeciej . Amfiteatr, domy wspólnoty, dom słuchaczy,
kantyna – podpalona w 1944, postument pomnika, którego pozostał projekt Niemieckiego
człowieka to tylko niektóre z nich. W planach było jeszcze więcej. Sale
wykładowe, boiska sportowe i wiele innych.
Szkolenie związane z nowymi ideologi
ami, które oskarżało
katolicką, o „zanieczyszczenie germańskiej rasy panów”, nie dostępne dla
wszystkich. Selekcja na obywateli Niemiec w wieku 23 – 26, minimum 160 wzrostu,
bez okularów z zaświadczeniem o aryjskim pochodzeniu i zdolności do zawarcia związku
małżeńskiego, być całkowicie zdrowy, ujawniać cechy przywódcze, itd. Kryteriów
było wiele, wg rozporządzenia. Wytyczne szkolenia były nadane, zaś poglądy to
wyższość rasy nordyckiej, a zachowanie jej czystości kluczem do powodzenia
narodu i państwa. Synonimem zła i przeciwieństwem Aryjczyka był Żyd, który miał
wnosić stałe zagrożenie „zatruwania krwi ras twórczych” . Szkolenia rozpoczęły
się w październiku 1937.
Obiekty projektowane miały dobrze wpisywać się w krajobraz
okolicy – były przy użyciu najlepszej cegły, dachy – stylowa trzcina; elementy
konstrukcji – drewno i piaskowiec. Wznoszone w Burg-stylu. Wyposażenie w
najnowsze instalacje, zaś w palach była budowa spalarni śmieci. Hydrofonia wraz
ze stacją uzdatniania wody, jak na teren, też uprawiania sportów wodnych.
Miejsce widoczne w promieniu kilku kilometrów. Nad wejściem
do budynku administracji płaskorzeźba hitlerowskiego orła. Złocieniec – dawny węzeł
Falkenburg dróg brelinki i prowadzącej do Frankfurtu nad Odrą.
Więcej i
fotografie: http://histmag.org/Ordensburg-nad-Krosinem-cz.-I-3269
Fotografie,
więcej: http://www.mmbydgoszcz.pl/367719/2011/4/15/budowo--byly-osrodek-szkoleniowy-dla-mlodych-nazistow-spoza-miasta?category=spozaMiasta
niedziela, 2 stycznia 2011
Ochrona prywatności w sieci.
Fotografia na serwisie społecznościowym z papierosem lub
alkoholem, mandat zapłacony przez Internet, e-mail z zaproszeniem na skok na Bangi
itp. , czyli jak dla ryzykantów jedynie polisa w droższej opcji, a kredyt z
wyższym oprocentowaniem.
„Monitorowanie naszego zachowania, preferencji czy gustów
odbywa się już od dawna i choć zbieranie danych o konsumentach
firmy praktykują już od wielu lat, to wraz z pojawieniem się nowoczesnych
technologii telekomunikacyjnych – serwisów społecznościowych czy
smartfonów – praktyka ta wskoczyła na poziom globalny. Dziś można udokumentować
życie każdego z nas bez naszego udziału ani nawet zgody. Zresztą większość z
nas akceptuje utratę prywatności, bo ważniejsze jest dla nas swobodne
korzystanie z dobrodziejstw Internetu (…). Jak wykorzystać to, co sami,
dobrowolnie, nieustannie i bezrefleksyjnie ujawniamy o sobie. Policjantami
myśli stały się komputery. Nieustannie zbierają, archiwizują i analizują każdą
naszą aktywność w internecie (dosłownie każde kliknięcie lub wpisanie znaku z
klawiatury), każdą transakcję finansową, każdą podpisaną przez nas umowę czy
nawet naszą strategię w grach ściąganych np. na telefony. A od kiedy na rynku
pojawiły się smartfony z funkcją geolokalizacji – każdy ruch.
Nie można liczyć ani na prawo, które nie nadąża nad
dynamicznymi zmianami technologii,
ani na świadomość samych internautów, dla których – jak się wydaje – ochrona
prywatności nie jest życiowym priorytetem.
Kraj demokratyczny, gdzie wolność obywateli jest zapisana w
konstytucji, zaczęła być ona drastycznie ograniczana. Następuje brutalna i
skuteczna inwigilacja człowieka, znacznie głębsza niż w systemach
totalitarnych. Świat Orwella to nic w porównaniu z dzisiejszą rzeczywistością.
Internauci potrafią umieszczać w sieci wiele, a jako, że to młodzi ludzie,
którzy nie pamiętają czasów komunistycznych, lub nie uczyli się o tym (a było w
szkole), nie znają książki „Rok 1984” ,
a przecież niektórzy z nich niebawem staną się lub są politykami, ważnymi
urzędnikami, a to, co dziś wrzucą w sieć, kiedyś może być wykorzystane
przeciwko nim. To są realne zagrożenia, jednak tej technologii nie da się
zakopać. Potrzeba edukacji, świadomości tego, co robimy w internecie i jakie
mogą być tego konsekwencje. Mieszkańcy orwellowskiej Oceanii mieli nawyk życia
w nieustannej inwigilacji. Artykuły z tego cyklu – więcej … http://forsal.pl/artykuly/785494,system-wyceny-czlowieka-oto-jak-big-data-rzadzi-swiatem.html
„PRISM nie monitoruje podejrzanych osobników. Monitoruje
wszystkich, którzy korzystają z usług internetowych zlokalizowanych na terenie USA, czyli z Google, Microsoftu,
Facebooka, LinkedIna i tysięcy innych. USA inwigilują więc nie tylko swoich
obywateli, ale też cudzoziemców i nie byłoby to nic niepokojącego, gdyby nie
fakt, że stanowią oni 96 proc. ludzkości.”
Więcej: http://forsal.pl/artykuly/749087,inwigilacja-w-sieci-pokazuje-ze-orwell-byl-optymista.html
„PRISM: będą kary finansowe za bezprawne przekazywanie
danych. Kary finansowe za bezprawne przekazywanie danych o klientach. Zdaniem
specjalistów zajmujących się ochroną danych takie restrykcje znajdą się w nowym
unijnym prawie o ochronie danych osobowych”. Więcej… http://forsal.pl/artykuly/735337,prism-beda-kary-finansowe-za-bezprawne-przekazywanie-danych.html
Subskrybuj:
Posty (Atom)