Mamy 13,7 mln domów z wielkiej płyty, w których mieszka ok. 10 mln
osób. Rewitalizacja bloków to szansa dla branży budowlanej.
Budynki
z wielkiej płyty powinny być skontrolowane przez konstruktorów, a te w gorszym
stanie technicznym – poddane rewitalizacji. Tak przynajmniej postulują posłowie
z sejmowej komisji infrastruktury. Obecnie przygotowują oficjalny dezyderat,
który pod koniec stycznia trafi do kancelarii premiera. Postuluje on
przygotowanie programu rewitalizacji budynków z wielkiej płyty, w którym poza
właścicielami uczestniczyłoby również państwo. Sęk w tym, że nikt w tej chwili
nie wie, na czym taka rewitalizacja powinna polegać ani ile musiałaby
kosztować."
Pensje rosną najwolniej od 20 lat
Na podwyżki mogą liczyć górnicy. W budownictwie trwa walka o
przetrwanie.
Sytuacja
w poszczególnych branżach jest mocno zróżnicowana. Najbardziej (od 235 zł do
287 zł) wzrosły płace w górnictwie, przemyśle rafineryjnym i koksowniczym, w
branży chemicznej i energetyce. Największe podwyżki były więc w branżach, w
których występują silne związki zawodowe, z których zdaniem muszą się liczyć
szefowie firm. Najmniej wzrosły zarobki w budownictwie – średnia pensja w tej
branży zwiększyła się o 10 zł i była tylko o 0,3 proc. większa niż przed
rokiem. – Od dłuższego już czasu branża budowlana ma olbrzymie problemy
Przypomina, że kurczy się na przykład liczba domów,
których budowę rozpoczęto, ponieważ deweloperzy mają trudności ze sprzedażą
mieszkań. Równocześnie ograniczane są inwestycje
infrastrukturalne. – Część budujących m.in. drogi upadła, bo
wynegocjowała zbyt niskie stawki na ich budowę – dodaje Sędzimir. Jej zdaniem
na rynku jest więc coraz więcej firm budowlanych, które nie mają zajęcia, i
przybywa bezrobotnych fachowców z tej branży. – A ci, którzy mają zajęcie,
nie upominają się o podwyżki w obawie o zatrudnienie – twierdzi
Sędzimir. Bardzo mały był też wzrost płac m.in. w przemyśle
farmaceutycznym – wyniósł zaledwie 0,4 proc. To przede wszystkim
efekt pogorszenia się sytuacji finansowej branży.
Małe firmy coraz słabsze. Na razie lecą na oparach
2012-01-03 |
Ostatnia aktualizacja: 11:03
Spadają
nastroje przedsiębiorców. Kurczą się zamówienia, a najgorsze jest to, że nic
nie wskazuje na szybką poprawę koniunktury.
Spowolnienie
stało się faktem. Szczególnie widać je w małych firmach (zatrudniających od 10
do 49 osób) – przemysłowych, budowlanych i handlowych. Mają one mniej zamówień
i szykują ograniczenie zatrudnienia. (…)
Czy Gruby schudnie ?
zanim gruby schudnie, to chudy może
umrzeć
2012-12-15 09:37
Upadłości
firm budowanych wynikiem błędów w zarządzaniu?
http://forsal.pl/artykuly/668593,upadlosci_firm_budowanych_wynikiem_bledow_w_zarzadzaniu.html - cały artykuł
(…) – Pobojowisko na
budowlanym rynku wykonawczym to pochodna dopuszczenia do największych kontraktów
firm bez doświadczenia w budowie autostrad i dróg ekspresowych, np. DSS
czy PBG – wskazał w
rozmowie z DGP Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców
Budownictwa. – To z kolei bezpośredni efekt niestosowania prekwalifikacji,
zaostrzenia konkurencji i wyboru wykonawcy wyłącznie na podstawie parametru
najniższej ceny. Jeśli GDDKiA nie zmieni swojego podejścia, branża nie wstanie
z kolan także w nowej perspektywie UE 2014–2020 – twierdzi.
Na zaprezentowanej wczoraj mapie potencjalnych inwestycji
na najbliższe lata zabrakło autostrady A2 na wschód od Warszawy i S69 z Ostrowi
Mazowieckiej na Litwę, co potwierdza wczorajsze informacje DGP o cięciach w
Polsce wschodniej. Na „liście życzeń” dyrekcji znalazła się przebudowa
„siedemnastki” z Warszawy do Kurowa i S19 w wersji do Białegostoku.
Jednocześnie GDDKiA zastrzegła jednak, że na te trasy nie ma na razie pieniędzy. ...
Deweloperzy sobie poradzą, budowlanka już nie
Budowlanka kłopoty przeżywa nie po raz pierwszy. Tym razem,
paradoksalnie, nie wynikają one z braku popytu, ale z nadmiaru zamówień. W
takich warunkach WIG Budownictwo zanurkował mocniej niż w czasie poprzedniego
kryzysu.
Publikacja: 10 września 2012, 11:33 Aktualizacja: 10 września 2012, 11:38
Firmy
budowlane i deweloperskie mocno cierpią w czasie każdego kryzysu lub choćby
spowolnienia w gospodarce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz