środa, 14 lipca 2021

Trylinki. Geniusz tkwi w prostocie.

 Trylinki czyli sześciokątne płyty. 

Geniusz tkwi w prostocie. 

Płyty zostały  opatentowane już w 1933 r. Od tego czasu polskie drogi zostały zalane sześciokątnymi płytami. 


Władysław Tryliński, wynalazca charakterystycznej sześciokątnej płyty betonowej, urodził się w 1878r. Należał do wąskiego grona genialnych polskich wynalazców. Wraz ze Stefanem Bryłą skonstruował pierwszy w Europie most spawany na rzece Słudwi. Swoją wiedzę oraz potencjał przekazał dzieciom, Władysławowi (założyciel i wykładowca Wydziału Mechaniki Precyzyjnej Politechniki Warszawskiej) i Beacie (inżynier architekt, zasłużona dla konserwacji warszawskich kościołów i zabytkowych budowli). Twórca trylinki zmarł 6 lutego 1956 r., a jego grób możemy odnaleźć na cmentarzu powązkowskim.

Patent na „Jezdnię drogową i chodniki z płyt betonowych sześciokątnych" Tryliński uzyskał 24 kwietnia 1933 r. Wynalazek zgłoszono do Urzędu Patentowego w grudniu 1932 r., a ogłoszenie patentu nr 18323 nastąpiło we wrześniu 1933 r. Wielkość płyt betonowych w opisie patentowym określono na takie: o boku 20 cm, grubości 10 cm i wadze 24 kg oraz mniejsze o boku 15 cm i wadze 15 kg. Grubość płyt można było zwiększyć do 12 cm, by dostosowywać je do przewidywanego natężenia ruchu. Po latach prób i doświadczeń optymalnym na drogi okazał się sześciokąt o boku 20, grubości 15 cm i wadze ok. 35 kg. Płyty o grubości 12 cm stosowano głównie na mostach, by zmniejszyć na nich obciążenie lub w podjazdach.

Opatentowana płyta stała się bardzo popularnym budulcem dróg, a słowo „trylinka" synonimem nawierzchni z niej układanych. Przy obserwacji robót w kamieniołomach, Tryliński zauważył, że przy obróbce kamienia powstaje sporo nieprzydatnych odpadów, zaś ułomki skalne da się układać na dnie sześciokątnych form i zalewać betonem, a z tak uzyskanych płyt budować nawierzchnie dróg.

Płyty stały się odporne na warunki atmosferyczne i ścieranie, gdyż zyskały wierzchnią warstwę z naturalnego materiału skalnego. 

Z obliczeń wynikało, iż obwód sześciokąta jest o 7,5 proc. mniejszy niż kwadratu o tej samej powierzchni, a to z kolei przekładało się na długość spoin pomiędzy płytami, którą trzeba wypełnić.

Z obserwacji praktycznych wynikało, że płyty kwadratowe z biegiem użytkowania, w wyniku działających na nie sił, często „traciły" rogi, co i tak prędzej czy później nadawało im kształt zbliżony do sześciokąta. Jednocześnie w nawierzchni powstawały koleiny wzdłuż prostych, podłużnych spoin. Zjawisko to nie ma miejsca w przypadku nawierzchni z trylinki, gdyż nie występują na niej proste spoiny.

Więcej, zdjęcia: https://moto.pl/MotoPL/7,88389,27233609,trylinki-czyli-jak-szesciokatne-plyty-zalaly-polske-i-w-czym.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz